Autostopem przez Gruzję i Armenię, zahaczając o Iran
W sierpniu 2010 roku wybraliśmy się na wyprawę autostopową na Zakaukazie. Zwiedziliśmy Gruzję i Armenię, udało nam się także zahaczyć o Iran. Spaliśmy w namiocie na pustyni, chodziliśmy po górach Kaukazu, jedliśmy arbuzy, w Gruzji złapaliśmy na stopa traktorek ogrodowy, w Armenii spaliśmy u Robinsona Crusoe a w Iranie udało nam się nie wpaść w ręce policji obyczajowej. Wspaniałe kraje, niesamowite krajobrazy i niewiarygodnie otwarci ludzie - nic tylko wrzucać namiot do plecaka i ruszać.
Zdaje się, że już rok wcześniej, wracając z podróży po Bałkanach wpadliśmy z Agnieszką na pomysł aby w następnego roku udać się do Gruzji. Miała to być nasza pierwsza tak daleka podróż (bo to jakieś 4 tysiące kilometrów autostopem w jedną stronę, no i że Azja), więc odrobinę się do tego przygotowaliśmy. Ale tylko odrobinę. Bo tak właściwie to do ostatniego dnia przed wyjazdem nie wiedzieliśmy, czy oprócz Gruzji i Armenii pojedziemy do Syrii czy też może Iranu… W międzyczasie, tj. w lipcu, rozważaliśmy jeszcze szereg innych państw. Ostatecznie pewni byliśmy, że odwiedzimy dwa najstarsze państwa chrześcijańskie na świecie. I Iran, jeśli się uda załatwić wizę. Udało się.
Przejechaliśmy autostopem w sumie blisko 10000 km, odwiedziliśmy 10 krajów na 2 kontynentach, widzieliśmy setki niezwykłych miejsc i spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi. Spędziliśmy w podróży jakieś 40 dni. Spaliśmy w namiocie, czasem w czasie jazdy a czasem w domach gościnnych kierowców. Przy okazji potwierdziliśmy starą prawdę, że dla spragnionych wrażeń przeszkód - np. finansowych - nie ma. Na całą wyprawę (łącznie z wizami) wydaliśmy po około 1100 zł na głowę, czyli mniej więcej tyle ile i tak wydaje się na życie - jedzenie, mieszkanie itp. - w takim okresie czasu. Dlatego jeśli tylko chcecie to ruszajcie na wschód - tam rzeczywiście jest cywilizacja, ale zupełnie inna. Często taka, którą pewnie niektórzy nazwaliby jej brakiem. Poniżej znajdziecie kilka przydatnych informacji, źródła z których je czerpaliśmy, a także obszerną relację z podróży.
Wojtek, coś się dzieje z odcinkiem III, przynajmniej mi wyskakuje error. Nie umiem czegoś zrobić? xd
OdpowiedzUsuńA no faktycznie... Już naprawione. Bardzo dziękuję za tę uwagę!
OdpowiedzUsuńNie zmienia to faktu, że 5ty odcinek i dalsze dalej "nie działa" ;-)
Mam nadzieję, że kiedyś zacznie... Póki co ukończyłem opowieść irańską
http://fizyk-w-podrozy.blogspot.com/2012/05/autostopem-po-iranie-pena-relacja.html
z czego w dalszym ciągu jestem dumny ; )
Gratuluję kolego dobrego języka i trafnych obserwacji. Byliśmy z żoną , w Gruzji, przed dwoma laty, trzy tygodnie, wynajęta terenówka, 3000 km , odwiedzilismy prawie wszystkie ciekawe miejsca. No i co dalej, a no jedziemy tam znowu za dwa tygodnie. To piękny kraj, wspaniali ludzie, warto zwiedzić dopóki jeszcze taki jest. Pozdawiam.
OdpowiedzUsuńM.M.
Cześć
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłę słowo, chociaż koniec końców za wiele o tej Gruzji nie napisałem ; ).
Guamardzios!
Wojtek