Poszukiwana, poszukiwana!
lifeasanexperiment.com |
Poszukiwana jest towarzyszka podróży! (Jakby to czytał jakiś obrońca/obrończyni równości płci i bardzo był oburzony/oburzona, że akurat towarzyszka, a nie towarzysz, to informuję iż delikatnie mówiąc podróżowanie dwóch chłopów autostopem jest niełatwe.)
Cel: wschód, przez co się rozumie głównie dużo czasu w Iranie, ale też Gruzja, Armenia, Syria może, a może jak się da załatwić wizę to Uzbekistan + Abchazja i północny Kaukaz jak się uda załatwić wizę do Rosji
Transport: autostop
Czas: lipiec i sierpień
Koszt: szacowałbym na 2000zł (tylko nie mówcie, że dużo, na pewno niewiele więcej, niż normalnie się wyda w 2 miesiące za mieszkanie, jedzenie itp.)
Ja: jestem Wojtkiem z Krakowa i lat mam 23 : )
Ogólnie to będzie super, wrażenia gwarantowane, podróż życia i te sprawy. Na pewno wszyscy marzą o tym od zawsze, a tu taka okazja no! Może się nie powtórzyć, więc piszcie, piszcie!
szkoda,że mam 45 lat :(
OdpowiedzUsuńszkoda ze jestem chlopem :D hehe // 26 lat i zawsze marzylem o takiej podrozy !! :)
OdpowiedzUsuńmożesz napisać jeszcze jaki dokładnie termin ? rozumiem,że to nie Twoja pierwsza podróż tego typu?
OdpowiedzUsuńtermin: cały lipiec i sierpień
OdpowiedzUsuńa jakieś szczegóły to na meila, a meil w podstronie o tajemniczej nazwie "kontakt" ; )
cholera! czekałam na taką podróż i przygodę swoje całe krótkie życie, a jak zjawia się okazja, to akurat wszystko jest przeciwko mnie... niestety nie w tym roku, ale życzę Ci udanej wojaży!
OdpowiedzUsuńDrogi Wojtku!
Jeśli byś wybierał się w przyszłym roku w taką podróż, to wiedz, ze masz już jedną kandydatkę :)
Aleksandra (20 lat)
A jaka towarzyszka byłaby w Twoim typie? Ja niestety nie mogę, ale popytam :)
OdpowiedzUsuńTen tam no ja nie wybrzydzam bardzo : ]
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią ale nie teraz bo nie zdążę uzbierać, tzn nie zdążymy jakbyś miał ochotę na podróż z parą :)
OdpowiedzUsuńAch....marzenie...: )
OdpowiedzUsuńJa już mam zaplanowane podróżowanie na najbliższe miesiące, a nie mam w zwyczaju niedotrzymywać słowa...
Ale jeśli planujesz coś na rok następny to ja się piszę...=)
NIezapomnianych wrażeń życzę (choć z pewnością takie będą...)...><
Kasia (lat 19)
Podróż-marzenie. Towarzysz- marzenie, czas-marzenie i koszta-marzenie.:) O takiej wyprawie można opowiadać później wnukom. Chciałabym pojechać razem z Tobą. Ale jak to już u ludzi bywa, znajdują zawsze jakieś "ale". I ja też znajduję. Nie jest to oczywiście jakaś straszna przeszkoda (wiadomo, dla chcącego nic trudnego), a pewnie jakiś taki hamulec społeczny, socjologiczny, czy inny z tej kategorii. Taki trochę z serii "nie wyjdę z domu, to nic mi się nie stanie". Ale sukcesywnie się temu nie daję. Skakałam na bungee, wspinam się po górach, stopem też czasami pojadę. Ale tak daleka podróż, jaką Ty proponujesz, podróż życia właśnie, dla mnie wymaga jakiegoś merytorycznego przygotowania, zebrania informacji, czy coś. A tak to czułabym się przy Tobie strasznie zielona:) Mało doświadczenia mam w dalekich podróżach stopem, a Twój wyjazd to skok na głęboką wodę. To chyba dołączę do tych wszystkich ludzi nade mną i powiem: "Piszę się w przyszłym roku". A w przyszłym roku pewnie znowu wszyscy powiemy, że w kolejne z rzędu wakacje pojedziemy:) Swoją drogą chciałabym się przyłączyć już teraz, ale na tę chwilę brakuje mi trochę odwagi. Międzyludzkie wykolejenie:) Przepraszam Ciebie i siebie. Jedź, zbieraj wrażenia, baw się dobrze, a ja będę czytać bloga i zazdrościć. Tak, jak dotychczas:)
OdpowiedzUsuńKatarzyna z nie-Krakowa studiująca w Krakowie.
Oj przestań przestań. Na merytoryczne przygotowanie jest jeszcze tydzień, kupa czasu (ja się właśnie przygotowuję ; ) )! Się nie ma czego obawiać! W Iranie żyją normalni ludzie, nie terroryści : ). A czekanie na odpowiedni czas i lepszą okazję sprawia, że się w końcu niczego nie doczeka, nigdzie nie pojedzie i nic nie zrobi.
OdpowiedzUsuńTrzeba było wcześniej pisać, zdążyłbym zmienić płeć, że byś mnie ani nie poznał. A tak to z Hanią yno na Krym jadymy się popluskać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyprawa Ci się powiedzie. Powodzenia.
Marcin
No i teraz żałuję że pracuję i urlopu nie mam ...:/ ech szkoda :( wszyscy piszą, że w przyszłym roku a u mnie jest całkiem na odwrót ... szkoda, że to nie dzieje się rok do tyłu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, zazdroszczę i życzę udanej wyprawy!!!
Paulina
znalazłeś już? bo nie wiem czy tracić czas na autoreklamę.
OdpowiedzUsuńania
No oczywiście że nie znalazłem :D
OdpowiedzUsuńnapisałam mejla, napisałam
OdpowiedzUsuńewa
znalazlesc juz towarzyszke?ps . przystojniak z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńKarolina
jakbyś nie wybrzydzał, to bym z Tobą pojechała, Ryju.
OdpowiedzUsuńCzy akcja trwa nadal?:D Jestem chętna, praktycznie od zaraz!:)
OdpowiedzUsuńAna
Praktycznie od zaraz, ale o rok za późno ; )
OdpowiedzUsuńHehe... jestem rozczarowana!
OdpowiedzUsuńŚledzę Twojego bloga, nie powiem:=
Czy jakaś podróż w planach się szykuje? Tak na poprawę humoru...
OdpowiedzUsuńPodróż na poprawę humoru? Prościej chyba zjeść czekoladę z dobrą kawą.
OdpowiedzUsuńChociaż podróż też dobrze robi, to jasne. Ale nie zawsze jest na nią czas.
Ale podróż na pomyślenie o ŻYCIU się szykuje. Szczegóły za jakiś czas ; ).
Bo jak zwykle nic nie wiadomo co-gdzie-jak-kiedy. Będzie. Będzie.
też się piszę !!! w 2013 :D
OdpowiedzUsuńdodam, że jestem posiadaczką bujnych włosów o kolorze blond, co zwiększa szanse na złapanie szybkiego stopa! (sprawdzone:)
OdpowiedzUsuń