Przenośne studio filmowe fizyka w podróży zaprasza na kolejną superprodukcją: dziś instrukcja prosto z Kolumbii o tym, jak otworzyć kokosa. A to sztuka nad sztuki!
No, jesteś. Zawsze, jak masz takie dłuższe przestoje w postach, to zaczynam się martwić. Bo niby w podróży spotyka się zdecydowanie więcej pomocnych ludzi, ale może się zdarzyć jeden zły i już robi się niebezpiecznie. Dobrze, że jesteś znowu. ;-) Anonim
No, jesteś.
OdpowiedzUsuńZawsze, jak masz takie dłuższe przestoje w postach, to zaczynam się martwić.
Bo niby w podróży spotyka się zdecydowanie więcej pomocnych ludzi, ale może się zdarzyć jeden zły i już robi się niebezpiecznie.
Dobrze, że jesteś znowu. ;-)
Anonim
A kto był operatorem kamery podczas tej produkcji? :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog, podziwiam przede wszystkim za odwagę i chęć takiego podróżowania. Wskazówka, jak otworzyć kokosa, faktycznie przydatna :)
OdpowiedzUsuńHalo, halo, panie Wojtku! Niech pan nie zaniedbuje swoich czytelników :) Czekamy na nowe wpisy ;)
OdpowiedzUsuńCzekamy... Od dwóch dni miałeś być już w Monterii. m. B.
OdpowiedzUsuń