Powróciwszy po raz kolejny do Caracas zostawiłem nie tylko rower, ale i aparat fotograficzny w Bogocie. Wrócę tam niedługo, a póki co -
jako już pisałem - zakupiłem za pięćdziesiąt złotych aparat analogowy z lat 80' i bawię się w fotografię po staremu. Większość zdjęć zrobiłem podczas
wczasowania na plażach Rio Caribe, ale jest też kilka z Caracas.
Ostatnie analogowe fotografie cykałem z piętnaście lat temu. A może trochę mniej, powiedzmy z dziesięć, kiedy na
festiwalu SLOT w Lubiążu montowaliśmy
camera obscura z pudełek od zapałek.
Ta niewinna zabawa dała mi wiele nieoczekiwanych emocji: a jeśli źle założyłem rolkę? A jeśli w ogóle ten aparat z drugiej ręki nie działa? A jeśli źle poustawiam ekspozycję i przysłonę, i w ogóle nic na tych zdjęciach nie będzie widać? Nie można wyświetlić sobie zdjęcia zaraz po naciśnięciu spustu by sprawdzić jak wyszło, potem ew razie konieczności poprawić ustawienia i spróbować jeszcze raz. Trzeba czekać aż skończy się rolka, wywołać i dopiero wtedy okazuje się co zostało z wszystkich dostrzeżonych elementów otoczenia, które usiłowaliśmy złapać do czarnej puszki. Mój aparat ma zepsuty światłomierz i trzeba było ustawiać wszystko "na oko". Oko zawiodło na plaży: światło odbite od piasku wymaga skrócenia czasu naświetlenia, no i w ogóle to słońce przy równiku to jednak mocniejsze niż u nas. W każdym razie: zdjęcia z plaż wyszły nieco blade.
Zastanawiałem się, czy znajdę zakład, gdzie zajmują się jeszcze wywoływaniem analogowych zdjęć, ale okazało się to nieoczekiwanie łatwe. Zostawiłem rolkę, a następnego dnia czekały już na mnie one: 23 sztuki 10 na 15 błysk, pachnące chemią, dotykalne, rzeczywiste. Naprawdę, zadziwiająco dużo radości.
|
1. Plaża Pui-Puy, okolice Rio Caribe |
|
2. Nogi fotografa |
|
3. Szałasy na plaży Medina, okolice Rio Caribe |
|
4. Plaża Pui Puy w całej swej rozciągłości |
|
5. Syrena z karaibskich plaż |
|
6. Obiad |
|
7. Popołudnie |
|
8. Padlinożercy na plaży Los Cocos, El Morro de Puerto Santo |
|
9. Widok z plaży Caracolito, okolice Rio Caribe |
|
10. Plaża Medina |
|
11. Widok na Rio Caribe |
|
12. Pomarańcze na dachu |
|
13. Plaża Chaguaramas de Loero |
|
14. Plaża Nivaldito |
|
15. Przez szybę MetroCable San Agustin - kolejki linowej transportującej mieszkańców na położone na wzgórzach biedne dzielnice Caracas |
|
16. Caracas. I Morze Karaibskie, tylko góra zasłania. |
|
17. Caracas, Plaza Francia |
|
18. Moja ulubiona kawiarnia - Muzeum Sztuk Pięknych |
|
19. Żółw w towarzystwie. |
|
20. Fotografia analogowa jest w trąbeczkę [jakby to powiedział M.B.]! fot. Kasia, ta z artykuły Plotki |
Chociaż możnaby sobie skołować chociaż filtr polaryzacyjny. Aparat to Pentax K1000 ze stałoogniskowym obiektywem 50mm
Wszystkie zdjęcia jak zwykle na picasie.
10 na 15 ? Wojtek toż to zdrada! nie tak Allegrowa śpiewała ;) Ostrzy ładnie, co pentax to pentax. Tak z ciekawości jakie masz tam światło 1,7 ?. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńAllegrowa śpiewała? Tej części nie rozumiem.
UsuńOstrzy ładnie: co stałka, to stałka !
Swiatło 2.82
https://www.youtube.com/watch?v=C7OvGs79244 ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, no tak, nigdy nie zwróciłem uwagi na to jak się nazywała wybitna artystka, która śpiewa ten hit we wszystkich jednostkach biszkeckiego transportu publicznego ;)))
UsuńA teraz to już nawet sie domyślam który "Michał"! :p
Tak i często ona tam bywa, znaczy się śpiewa... niestety, bez zmian.
UsuńJam Ci on :P