Dom Rowerzysty w Medellin
Casa del Ciclista czyli Dom Rowerzysty w Medellin. W ciągu pięciu lat działalności przenocował przeszło pół tysiąca wariatów kursujących po kontynencie amerykańskim na dwóch kółkach.
W zasadzie nie mieści się w samym Medellin, a w San Antonio de Prado, niewielkim miasteczku pod stolicą departamentu Antioquia. Właściciele dobytku - Marta i Manuel - prowadzą sklep rowerowy Ciclo Campeon przecznicę od głównego placu miejscowości. W swoim czasie też jeździli na długie trasy i wiedzą co to znaczy kilka dni spokojnego odpoczynku po długim pedałowaniu.
I w zasadzie nawet nie w San Antonio de Prado, tylko cztery kilometry od miasteczka: w otoczeniu krów, pagórów i świętego spokoju. Dom dla cyklistów, w dużej mierze rękami cyklistów budowany. I chociaż miał swoją inaugurację w 2010 roku, to zatrzymując się w lutym 2016 roku też miałem okazje uczestniczyć w konstrukcji: wspólnie z Francuzem Alainem zbijaliśmy taras Casa del Ciclista (i testowaliśmy go, ma się rozumieć, przy pomocy grilla).
Jest kuchnia, łazienka, zimna woda, łóżko, hamak, parę materacy. Na ścianach dziesiątki pocztówek, naklejek czy ozdób z łańcuchów rowerowych i starych obręczy. A nawet całe rowery. Idealne miejsce, by odetchnąć, gotować, spać i wymieniać doświadczenia z przejeżdżającymi rowerzystami.
Chwała, cześć i podziękowania Marcie i Manuelowi za inicjatywę i gościnność!
Dom Rowerzysty |
W zasadzie nie mieści się w samym Medellin, a w San Antonio de Prado, niewielkim miasteczku pod stolicą departamentu Antioquia. Właściciele dobytku - Marta i Manuel - prowadzą sklep rowerowy Ciclo Campeon przecznicę od głównego placu miejscowości. W swoim czasie też jeździli na długie trasy i wiedzą co to znaczy kilka dni spokojnego odpoczynku po długim pedałowaniu.
I w zasadzie nawet nie w San Antonio de Prado, tylko cztery kilometry od miasteczka: w otoczeniu krów, pagórów i świętego spokoju. Dom dla cyklistów, w dużej mierze rękami cyklistów budowany. I chociaż miał swoją inaugurację w 2010 roku, to zatrzymując się w lutym 2016 roku też miałem okazje uczestniczyć w konstrukcji: wspólnie z Francuzem Alainem zbijaliśmy taras Casa del Ciclista (i testowaliśmy go, ma się rozumieć, przy pomocy grilla).
Jest kuchnia, łazienka, zimna woda, łóżko, hamak, parę materacy. Na ścianach dziesiątki pocztówek, naklejek czy ozdób z łańcuchów rowerowych i starych obręczy. A nawet całe rowery. Idealne miejsce, by odetchnąć, gotować, spać i wymieniać doświadczenia z przejeżdżającymi rowerzystami.
Chwała, cześć i podziękowania Marcie i Manuelowi za inicjatywę i gościnność!
563 turystów rowerowych odwiedziło Dom Rowerzysty |
Wejście |
Kuchnia |
Nasi tu byli |
Ozdoby |
Znowu zapomniałeś umyć kuchenkę! |
Łoże |
Ozdoby II |
Też coś zostawiłem |
Widok z tarasu |
Budowa tarasu |
Manuel przy robocie |
Bliżej końca |
Faza testów |
Faza testów II |
Przed odjazdem |
Przed odjazdem II |
Przed odjazdem III |
Trzeba przyznać bardzo klimatyczne miejsce ;)
OdpowiedzUsuń